Edukacja finansowa Crown
Konferencja o finansach

Odkrycia z kursu

Rzeczy, odkrycia nowość, coś co zaskoczyło cię w tym kursie:

  • Tak dużo treści o pieniądzach jest w Biblii
  • Treść Biblia pokrywa się wszystkimi dziedzinami życia, również związanymi z finansami
  • Gdy jesteśmy wierni Bogu, on zaspokoi nasze potrzeby: dom, ubranie, pożywienie
  • Przypomnienie o uświadomienie sobie na nowo przypowieści o wdowie i oliwie
  • Poznanie praw Bożych dotyczących finansów
  • Dziesięcina ujęta w planie wydatków / budżecie
  • Otwarta rozmowa z mężem o finansach
  • Chęć unikania kredytów i długów – jeśli już pożyczać to tylko w rodzinie
  • Za wszelką cenę unikać długów, by nie wpadać w niewolę. Pan Jezus umarł za moją wolność, więc nie mogę jej lekkomyślnie stracić
  • Konieczność planowania budżetu i oszczędzania
  • Jestem zarządcą tego co dał mi Pan Bóg, więc muszę wydawać pieniądze z głową
  • Bardzo ważne jest dawanie. Muszę znaleźć równowagę między oszczędzaniem i dawaniem, aby nie być ani skąpym ani rozrzutnym
  • Poznałam znaczenie dziesięciny
  • Sam fakt, że pieniądze są ważne dla Boga, że są Jego drogą do wychowywania nas, do rozwijania, przemieniania
  • Konieczność dziesięciny, potrzeba i radość wynikająca z dawania
  • Wskazówki do oszczędzania
  • Odkryciem było dla mnie policzenie ile potrafimy wydawać pieniędzy w ciągu miesiąca (paragony)
  • Ustawienie sobie pieniędzy na odpowiednim miejscu w hierarchii wartości
  • Kurs uświadomił mi, że Bóg jest właścicielem wszystkich rzeczy a mnie ustanowił zarządcą
  • Częściej zaglądałam do Pisma Świętego. Znajduję tam bardzo wiele cennych uwag na tematy finansowe
  • Bardzo zaskoczyła mnie informacja, że w Biblii jest ok. 2350 wersetów mówiących o zarządzaniu, finansach, posiadaniu etc.
  • Bardzo cenną rzeczą było przekazanie wszystkich naszych dóbr Jezusowi i wtedy mogłam uzyskać pewność, że Bóg zatroszczy się o wszystkie moje sprawy.
  • Bardzo dobra była tez pewność, że ktoś modli się też w mojej intencji
  • Mnóstwo cytatów biblijnych mówiących o finansach
  • Zapisywanie przychodów i wydatków
  • Dary – komu, ile i dlaczego należy dawać
  • Wykonywanie pracy, zobowiązań nie dla siebie, kogoś znajomego, ale dla Pana – dla Jezusa
  • Planowanie wydatków na cały rok, oszczędzanie, a nawet pisanie testamentu
  • Duża ilość fragmentów Biblii które dotyczą pieniędzy
  • Wyniki które uzyskiwali żydzi w gospodarowaniu potwierdzają słuszność biblijnego gospodarowania pieniędzmi
  • Zaskoczyło mnie, że Bóg aż tak troszczy się o to bym radziła sobie z moimi finansami, że daje tyle wskazówek w Biblii
  • O uczciwości – że trzeba być uczciwym aż "do bólu"
  • To, że nie należy poręczać, brać kredytów
  • To, jak ważne są nawet drobne oszczędności, ale odkładane przez lata
  • To jak Bóg błogosławi tym, którzy są hojni dla innych
  • Podejście do pieniądza – nie posiadam a zarządzam
  • Szukanie woli Bożej w wydawaniu
  • Dziesięcina
  • Absolutna uczciwość i wierność w małych rzeczach – źródło/fundament przyjaźni z Bogiem
  • Boża ekonomia – jak różna jest od ludzkiego podejścia do życia
  • Spojrzenie na pieniądz
  • Odkryłam Pismo Święte, jego treść
  • Poznałam cel dziesięciny, która była dla mnie czymś niezrozumiałym
  • Gospodarowanie pieniędzmi inaczej niż robiłam to dotąd
  • Uszanować czas pracy pracodawcy
  • Najmniejsze rzeczy które mogę użyć w miejscu pracy nie traktować jak swoje
  • Zdałam sobie sprawę, że wszystko co posiadam należy do Boga
  • Obdarowanie bliźnich, pomagać słabszym, wspierać Kościół
  • Bóg jest Panem każdej sytuacji, trud ma sens może być później wykorzystany przez Boga dla twojego dobra
  • Pracuje dla Jezusa to On jest moim pracodawcą i to On wypłaca mi kase :). Pracuj tak, żeby ludzie nie kojarzyli Boga z lenistwem oraz złym wykorzystywaniem czasu.
  • Nie poręczaj, dług zniewala serce blokuje na miłość Bożą tym samym zamyka serce na inne Boże rozwiązania
  • Módl się o to żeby Bóg posyłał ci tylko te rady które są Jego. Ps. 119,99 - "Jestem roztropniejszy od wszystkich, którzy mnie uczą, bo rozmyślam o Twoich napomnieniach" Ps 1,1 - " ma upodobanie w prawie Pana (..) jak drzewo (...), które wydaje owoc w swoim czasie, a liście jego nie więdną, co czyni pomyślnie wypada."
  • Nieuczciwość jest wyrazem pogardy dla Boga, dyskwalifikuje ciebie jako lidera,kierownika " Kłamliwy język nie znosi skrzywdzonych przez siebie"
  • Dawaj hojnie i z radością a Bóg będzie bliższy twemu sercu, będziesz z Nim rozmawiał "Nagich przyodziać, tułaczy przyjąć do domu. Wtedy zawołasz a Pan odpowie, wezwiesz pomocy a On odpowie Oto Jestem, Twoja ciemność stanie się południem"
  • 10% - nie może być traktowane jako jeszcze jeden rachunek do zapłacenia, taka postawa nie uprawnia nas do otrzymania Bożego błogosławieństwa związanego z dawaniem.

 

Jak zmieniło się moje życie

Co już teraz zmieniło się w tobie, w waszym małżeństwie:

  • Zaczęliśmy więcej dawać na tacę i częściej zastanawiamy się czy i jak komuś pomóc
  • Kurs jest początkiem częstszego (codziennego) czytania Biblii
  • Bardziej świadome podejście do finansów / wydawanie, dawanie, inwestowanie, oszczędzania, długi, pożyczanie/
  • Wiem co Bóg mówi na temat pieniędzy – muszę zmienić swoje życie
  • Rozsądniej wydaję pieniądze, planuje budżet, udało mi się zmniejszyć zadłużenie
  • Wprowadzenie zwyczaju dziesięciny, praca nad zaufaniem Panu Bogu
  • Nauczyłam się oszczędzać, systematyczności, inaczej patrzę na pieniądze w moim życiu
  • Zmniejszenie długów, które miałam
  • Inne podejście do pracy, do tego co posiadam, a raczej czym zarządzam
  • Informowanie się Jezusa (konsultowanie) czy to co zamierzam robić jest zgodne z Jego wolą
  • Inaczej patrzę na kwestie finansów, wydatków, mocno wierzę, że Bóg troszczy się o moje finanse, prostuje wszystkie krzywe ścieżki (niepotrzebne wydatki, drobne nieuczciwości)
  • Inny stosunek do powierzonych rzeczy (jestem zarządcą) i zadań
  • Muszę zmienić/pracować nad hojnością serca
  • w chwili ukończenia kursu zmieniło się moje podejście do wydawania pieniędzy, forma ich wydawania, moje zakupy są bardziej przemyślane
  • rozsądniej wydawać pieniądze, szczerze z serca dawać dziesięcinę, notować wydatki, dochody
  • zrezygnowałem z lewych dochodów (powiedziałem pracodawcy żeby wypłacał mi wynagrodzenie tylko legalną drogą)
  • "Kłamliwy język nie znosi skrzywdzonych przez siebie" - po około 4 latach poszedłem do doktora z uczelni, którego okłamałem podczas studiów, i przeprosiłem go za perfidne kłamstwo, które miało miejsce podczas moich studiów. Tzn problem był taki, że to kłamstwo było że tak powiem twarzą w twarz strasznie perfidne. Ten doktor był jedyną osobą na świecie, której nie mogłem spojrzeć w oczy. Teraz już mogę :)
  • Zawyżył mi się próg uczciwości... tzn nie wiem czy to akurat dobre w naszych czasach :). W okolicach spotkania naszej grupy na temat uczciwości, byłem z kumplem odebrać na dworcu przesyłkę, sęk w tym że wjechaliśmy na parking, który był płatny 2 PLN. Byłem tego świadomy, że trzeba zapłacić ale kumpel mi mówił, że parkingowy może tego nie zauważy i nam się uda. No i się udało, problem tylko w tym, że moje sumienie nagle zaczęło się strasznie buntować, bo widziałem parkingowego i wiedziałem, że powinienem pójść do niego i mu zapłacić. Nigdy nie myślałem, że będę miał problem z takimi rzeczami - jako zadośćuczynienie dałem 20 PLN na biednych. To był najdroższy parking w mojej historii - 20 PLN za 5 minut :) . Uczciwość, uczciwość...

 

Świadectwa

Bóg jest dobry i dla Niego nie ma rzeczy niemożliwych.
O kursie "Biblia o finansach" usłyszałam w radiu eM i pomyślałam, że to może być moja ostatnia deska ratunku. Zapisałam się i w miesiącu lutym br. rozpoczęłam kurs finansowy Crown.
Kurs pozwolił zmienić myślenie na temat pieniędzy w moim życiu. Codziennie, gdy otwieram oczy oddaję Bogu wszystko co mam, czym jestem i co posiadam. Jednak nigdy nie pomyślałam, że Bóg może być zainteresowany moimi pieniędzmi i sprawami finansowymi. Myślałam, że Bóg "nie miesza się" w sprawy związane z pieniędzmi. Zawsze oddzielałam te sprawy od relacji z Bogiem. Myślałam, że życie w Bogu i dla Boga to jedna sprawa a finanse to druga. Dzięki kursowi zrozumiałam, jak się myliłam. Treści przedstawiane na spotkaniach pozwoliły mi zrozumieć dlaczego pobłądziłam i wpadłam w długi. Po prostu nie pozwoliłam działać Bogu w tej dziedzinie mojego życia, sprawami finansowymi zajmowałam się sama.
Pierwsze spotkania wywarły na mnie największe wrażenie, ponieważ przeorały one moje postrzeganie Bożego Słowa o finansach. Zaprosiłam Boga do sfery moich finansów. Trudno mi było uznać, iż Pan jest właścicielem wszystkiego co mam, właścicielem mojej pensji, mojego ubrania, samochodu...Nadzieją była jednak obietnica Boga, iż zaspokaja On wszystkie moje potrzeby. Uświadomiłam sobie również różnice pomiędzy potrzebami a zachciankami. Nowym doświadczeniem był akt przeniesienia praw własności na Boga, który potraktowałam poważnie, gdyż Bóg czyni cuda proporcjonalnie do osobistego i szczerego zawierzenia, a nie proporcjonalnie do moich trosk. Ufam, że to zawierzenie przyniesie wielkie owoce w moim życiu.
Dzięki kursowi zobaczyłam moją pracę zawodową, (szefa i współpracowników również) w zupełnie w innym świetle. Uświadomiłam sobie, że praca to nie kara za grzechy, Zrozumiałam, że praca jest czymś dobrym, danym od Boga. Uwidoczniły się też moje wady i błędne postrzeganie wykonywania pracy. Nigdy nie myślałam, że pracuję dla Pana. Od tego czasu zwracam uwagę, aby nie narzekać z przyzwyczajenia na charakter pracy, próbuję tak pracować, jakby moim bezpośrednim szefem był Jezus, a także decyzje moich przełożonych były od Boga.
Istotnym elementem kursu jest wzajemnie dzielenie się uczestników na temat swoich refleksji przerobionego materiału, pozwoliło mi to na pozbycie się lęku i wstydu. Wiele było wypowiedzianych słów, które wywarły na mnie wrażenie i pobudziły mnie do przemyślenia swoich poczynań. Rozdział o długach był jakby usunięciem łuski z oczu. Sformułowanie, iż długi to pewien rodzaj niewoli zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Przeraziłam się bardzo i podjęłam decyzję, aby natychmiast oddać dług znajomej. Stała się rzecz przedziwna, znajoma darowała mi 1/3 długu. Zbieram paragony, zapisuję wydatki, część dochodu przeznaczam na cele Boże i na oszczędności, (co nie znaczy, że nie uległam pokusie nadprogramowych wydatków). Nie radzę sobie też z pewnymi zastosowaniami praktycznymi kursu, jednak prowadzący zaoferował indywidualną pomoc.
Bóg jest wielki! Dzięki kursowi pozwoliłam Trójjedynemu Bogu działać także w sprawach finansowych. W rozmowach z Panem skarżyłam się, iż mam stare i zniszczone meble w pokoju. A ponieważ wierzę w nieustanną obecność Boga we mnie i obok mnie, mówiłam: "Panie mój, Ty też musisz żyć w tym pokoju, wśród tych brzydkich mebli..." Modlitwa osobista i wsparcie modlitewne uczestników kursu sprawiły, iż Bóg usłyszał moje wołanie. Pewnej niedzieli znajomi oznajmili mi, że chcą mi sprezentować meble do pokoju i tak też uczynili. Gdy budzę się ze snu, moje oczy wielbią wielkie dzieła Boże, wielbię Go w sercach , którymi się posługuje dla okazania Swojej Chwały.
Kurs jeszcze trwa i ufam, że pomoże mi wyjść z długów, zmieni moje życie i jeszcze bardziej pogłębi wieź z Bogiem. Okazuję wdzięczność Bogu za dar tego kursu.
Niech Bóg będzie uwielbiony w dziele tego kursu – kursu życia w wolności finansowej! Chwała Panu!

Julia

Kurs "Biblia o finansach" uświadomił mi jak ważne jest zarządzanie finansami. Jak ważna jest modlitwa przy wydawaniu pieniędzy, ile mówi nam Pismo Święte o zarządzaniu finansami. Dzisiejszy świat i jego pokusy wpędzają nas niejednokrotnie w poważne kłopoty, uważam, że gdyby więcej mówiono na temat pieniędzy i ich gospodarowania, byłoby mniej tragedii życiowych, ludzi którzy nie mogą odnaleźć. Jestem przekonana, że są ludzie którzy skorzystaliby z rad gdyby wiedzieli gdzie mogą się udać po pomoc. Wdzięczna jestem osobom, które namówiły mnie do skorzystania z tego kursu. Jeszcze bardziej tym którzy poświęcili swój czas.

uczestniczka

Razem z mężem uczestniczyliśmy w kursie "Biblia o finansach" którzy odbywa się w Chorzowie przy parafii Św. Jadwigi. Jest to dla nas zupełna nowość. Słowo Boże porusza nasze serca, o biblijnych zasadach mądrego wydawania i oszczędzania pieniędzy oraz troszczenia się o potrzebujących. Wzbudziło się w nas pragnienie życia w wolności finansowej, zastanawiamy się co należy zmienić w naszych nawykach dotyczących wydawania pieniędzy. Podjęliśmy pracę nad zmianą myślenia na temat pieniędzy na sposób biblijny, co nie jest łatwe, zauważyliśmy, że niektóre nasze poglądy w kwestii zarządzania pieniędzy pochodziły ze "świata". Odkryliśmy, że w królestwie Bożym liczy się to co otrzymuję od Jezusa za darmo i czym mogę dzielić się z innymi, że lepiej "tracić" z Jezusem niż zyskiwać "ze światem". Uczestnictwo w kursie "Biblia o finansach" jest okazją do spojrzenia przez pryzmat Słowa Bożego na wymiar ekonomiczny swojego życia. Dziękujemy organizatorom Ani i Michałowi za ukierunkowanie naszego myślenia we właściwym kierunku, poświęcony czas i udzielone wskazówki które przynoszą już owoce.

Chwała Panu
Joanna i Czesław

Owoce kursu Biblia o finansach
Kurs ten pozwolił mi popatrzeć na pieniądze z Bożej perspektywy. Ciągle się uczę jak być wiernym zarządcą jego dóbr, jak nie przypisywać sobie jego własność i Jego zasług. Pieniądze którymi dysponuję należą do Niego i Jego musze się pytać jak nimi dysponować. Czasem zdarza mi się narzekać, że mamy w naszej rodzinie za mało środków, żeby nimi dysponować i żyć godnie, ale nie jest to do końca prawa. Bóg zaopatruje i daje tyle ile właściwie nam potrzeba. Ciągle uczymy się rozróżniać nasze potrzeby od zachcianek. To, że czasami jest mniej pieniędzy jest wyrazem miłości Boga. Chce, abyśmy nauczyli się dobrze zarządzać małą kwotą, żeby w przyszłości powierzyć nam więcej. Jednym z ważnych wniosków i odkryć tego kursu jest rozpoznanie współczesnego kuszenia diabła odnośnie tej sfery. Jak kiedyś w raju powiedział: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział, ze nie możecie jeść owoców z wszystkich drzew?", tak i dziś kusi w podobny sposób: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział, że jak chcesz być blisko Niego musisz być biedny? Przecież jest napisane: Idź sprzedaj wszystko co masz, błogosławieni ubodzy, łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne…" Oczywiście, takie wybiórcze podejście do Słowa Bożego jest sporym przekłamaniem, ale wielu ludzi i ja także daję się nabierać na to kuszenie.
W końcu jak mam służyć ubogim, skoro sami jesteśmy ubodzy? Jak mamy pełnić czyny miłosierdzia, skoro sami potrzebujemy pomocy? A przecież Bóg mówi: "Kto w zarządzie niegodziwa mamoną nie okazał się wierny, prawdziwe dobro któż mu powierzy?" Wszyscy wielcy patriarchowie w Starym Testamencie byli majętni. I Bóg ich wielokrotnie zapewniał, że jeśli będą przestrzegać Jego Prawo, będzie im błogosławił. Obietnica jest aktualna i dziś.
Owocem tego czasu jest także wielkie pragnienie, żeby poznawać coraz pełniej Słowo Boże i uczyć się Jego przykazań, poznawać Jego obietnice które daje, "Przyszedłem po to, aby owce miały Zycie, i aby miały je w obfitości" Sam Jezus też nie należał do biednych: urodził się w stajence, nie dlatego, że był biedny, ale bo nie było miejsca w gospodzie! (Józef i Maryja mieli pieniądze na wynajem pokoju w gospodzie), powiedział też: ubogim zawsze będziecie mieć, ale nie Mnie. Jego szata była tak drogocenna, że rzucali o nią losy. W czasie kursu ważnym elementem jest modlitwa za siebie nawzajem. Możemy co tydzień obserwować, jak Bóg wypełnia nasze konkretne prośby (Każdy zapisuje prośby modlitewne od wszystkich uczestników i zaznaczamy co tydzień, które z nich już Bóg wysłuchał). Ważnym przypomnieniem było dla mnie także rozważanie tego, co Pismo Święte mówi odnośnie pracy. Nie jest ona karą za grzechy, została powierzona Adamowi, zanim zgrzeszył. Bóg uczy właściwego podejścia do pracy i odpoczynku, przypomina jak powinna pracować kobieta (Poemat o dzielnej niewieście).

Za czas odkrywania mocy Bożego Słowa i Jego aktualności w sferze zarządzania finansami
Chwała Panu!

Kurs finansowy Crown w fantastyczny sposób pomaga postawić Boga na pierwszym miejscu w życiu. Codzienna troska o byt, inwestowanie, pracę itp. przestaje być troską w obliczu Bożej opieki jaką dostaje każdy wierny. Troska może i pozostaje, ale już innego typu; czy kocham absolutnie, czy wypełniam wszystko tak jak chce Bóg? Akcent troski przeniósł się z życia ziemskiego na Zycie wieczne. Chwała Panu! Ten kurs pomógł mi odkryć Biblię na nowo. Nigdy nie czytałam jej w taki sposób (opracowując jeden temat – tu w kontekście finansów). Nigdy nie przypuszczałam, że słowa z Biblii mogą ciąć jak miecz obosieczny. Moje myślenie o moje życie zmieniło się diametralnie. Kurs był rekolekcjami, na których doznałam nawrócenia. Mam nadzieję i modlę się o to, by doświadczenia wyniesione z tego kursu były na tyle mocne, bym miała siłę kontynuować tą naukę do końca życia. Choć pewnie już nie ma odwrotu, gdy się raz poznało prawdę.

Beata Scelina

Już od dwóch lat, chciałam uczestniczyć w takim kursie i tu nagle marzenie spełnia się. Dowiedziałam się od koleżanki, że taki kurs jest organizowany w Chorzowie. Zapisałam się i jestem uczestnikiem kursu. To jest bardzo pożyteczne przeżycie, bo zmieniłam swoje patrzenie na finansowa stronę mojego życia. Umiem patrzeć z dystansu na pieniądze! Potrafię lepiej je wydawać bo mam teraz świadomość, że nie wydaję swoich pieniędzy. Pomaga mi to lepiej nimi zarządzać. Bardzo zbliżyłam się też do Boga, bardziej Mu ufam , bo wiem, że troszczy się o mnie. Nie czuję się samotna bo wiem, że są też osoby, które modlą się w mojej intencji a Bóg wysłuchuje tych modlitw i zmienia mnie. Inaczej patrzę teraz na swoje potrzeby i zauważam potrzeby innych.

Kurs "Biblia o finansach" uzmysłowił mi bardzo wyraźnie, że wszystkie dobra, jakie posiadam, należą do Pana Boga i muszę nimi sensownie zarządzać. Równocześnie zrozumiałam, jak niezwykle często Pan Bóg obdarowywał nas wielkimi darami i troszczył się o dobrobyt mojej rodziny. Było to jednym z moich odkryć na tym kursie, bo dotychczas wydawało mi się, że to ja tak dzielnie dbam o moją rodzinę. Nareszcie zrozumiałam, za co mam być wdzięczna Panu Bogu. Uświadomiłam sobie, że wszystkie decyzje finansowe mam konsultować z Panem Bogiem. Muszę się tego jeszcze uczyć, ale już widzę, że ta praktyka sprawi, że częściej będę myśleć o Panu Bogu w ciągu dnia i dzięki temu faktycznie znajdzie się On w centrum mojego życia. Poznałam kolejną dziedzinę życia, w której mam pytać Pana Boga o Jego wolę i plany wobec mojej rodziny. Cieszę się, że poznałam zasady planowania budżetu, bo teraz będziemy wydawać nasze pieniądze bardziej racjonalnie, unikając zadłużeń. Bardzo mocno przemówiły do mnie słowa, że Pan Jezus umarł za nas na Krzyżu, byśmy byli wolni, a my tak nieroztropnie wpadamy w niewolę długów. Kurs uświadomił mi także, że Pan Bóg oczekuje naszej bezwzględnej uczciwości nawet w najmniejszych sprawach i radosnego dzielenia się naszymi dobrami z innymi.

Chwała Panu!

Po pierwsze nie przypuszczałem że w Biblii jest tyle na temat pieniędzy, ich pochodzenia i zasad gospodarowania. Po drugie nigdy nie sądziłem że powinienem zaprosić Boga do wspólnego nimi zarządzania. Zawsze uważałem że zagadnienia wiary i finansów to się wzajemnie wykluczają i na pewno nie mają wspólnego mianownika. Dzięki temu kursowi zrozumiałem że jest inaczej, zrozumiałem że nie można żyć długami i uzależnieniem od tego by "mieć". Dostałem motywację i narzędzia które pozwalają mi planować wydatki tak by nie wpędzać się w spiralę permanentnego zadłużenia i oszczędzać ale planowo i na konkretne cele. Uzyskana wiedza jest dla mnie wielkim odkryciem, dodatkowo poczułem jaką ważna rzeczą jest dzielenie się doznałem radości z dzielenia się. Znalazłem wiele odpowiedzi z którymi nie ma potrzeby dyskutować, Bóg stawia sprawy jasno.

Uczestnictwo w kursie "Biblia o finansach" pozwoliło mi spojrzeć "Bożym Okiem" na to wszystko co mam, czym zarządzam i co przez modlitwę i zaufanie Ojcu Najwyższemu mogę mieć lub nie mieć. Wszystko co do tej pory otrzymałam jest błogosławieństwem Boga dla mnie i mojej rodziny. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że właśnie Biblia mówi nam jak mamy pracować, jaki ma być styl naszego życia, komu i jak dawać pieniądze (lub inaczej gospodarować pieniędzmi) jak sie dzielić z potrzebującymi. Wielkim odkryciem było dla mnie, że należy prosić Ojca w niebie o przemyślne zakupy, podejmowanie, decyzji i uczyć się słuchać Go każdego dnia. Na kursie odkryłam , że należy być całkowicie uczciwym w pracy: nie dzwonić ze służbowego telefonu w sprawach prywatnych, nie kserować na sprzęcie pracodawcy bez zapłaty lub pozwolenia, nie zabierać kartki gwoździa lub spinacza itp. Wszystko co robię mam wykonywać tak jakbym za chwilę miała stanąć przed Panem i zdać mu relację ze swojego postępowania. W swoim życiu miałam okresy dostatku ale i biedy. Na kursie zrozumiałam, że Pan chciał mnie wypróbować i zahartować jak się próbuje i hartuje złoto w tyglu, aby w przyszłości przez Jego wielkie miłosierdzie móc cieszyć się w Nim w chwale Ojca, który jest w niebie. Chodziłam do szkoły, ukończyłam różnego rodzaju kursy, szkolenia, ale tak systematycznie i uczciwie nigdy się nie uczyłam jak obecnie. Czynię to tak dlatego, bo zrozumiałam, że cokolwiek wykonuje, wykonuję jak dla Pana, który mnie stworzył, kocha mnie i błogosławi mi w każdej sekundzie życia.

-Chwała Panu -Weronika.

data i miejsce konferencji

Konferencja Biblia o finansach

Organizatorzy

  • Stowarzyszenie Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej
  • Parafia św. Michała Archanioła w Orzegowie
  • Edukacja Finansowa Crown

Kontakt:
Anna i Michał Malińscy
Tel. 693 614 014
E-mail: anna.malinska@poczta.pl

Sponsorzy

attibassiprawdziwa kawa KUŚ Ruda Śląska inspiracje Gość Niedzielny Radio eM

 

© 2012 Crown | Wykonanie: Pixelcaffe